Rzeczy, których możesz nie wiedzieć

[oryginalnie opublikowane tylko w jęz. polskim 06/02/2016]

We wrześniu 2015 pisałam o podstawowych faktach o Turcji (tutaj – opublikowane na PL blogu w marcu 2016). Teraz kolej na drugą część poradnika:

Rzeczy, których możesz nie wiedzieć o Turcji i Stambule

1. Nazwa miasta to Stambuł

Ponownie, ale mogę to powtarzać do znudzenia – miasto, w którym mieszkam, a które NIE JEST stolicą Turcji, to po polsku Stambuł (NIE Istambuł, NIE Istanbul ani żadna inna wersja).

2. Waluta to lira turecka

Walutą używaną w Turcji jest ta lira turecka (TL lub dawniej YTL). W odróżnieniu od dawnej waluty włoskiej (ten lir), ma na końcu samogłoskę, czyli odmienia się np. w dopełniaczu (kogo? czego?) l. poj.: tej liry (NIE tego lira), a l. mn.: tych lir (a NIE tych lirów).

3. Turcja ma cztery morza, a Stambuł dwa

Turcja leży nad czterema morzami – Czarnym, Marmara, Egejskim i Śródziemnym. Stambuł jest otoczony dwoma pierwszymi.

Niech Was nie zmyli to, że Turcja ma tyle mórz. Nie oznacza to wcale, że wszyscy Turcy umieją pływać. Wręcz przeciwnie. Kraj ma 4 cudowne cieplutkie morza, a większość Turków, których znam słabiutko pływa! Ach, i dla nich morze zazwyczaj jest za zimne. Nie znają Bałtyku phii ;D
Morze Marmara jest wyłącznie na terenie Turcji (żaden inny kraj nie ma do niego dostępu) i to właśnie ono jest w słynnej Cieśninie Bosfor. Od Morza Czarnego oddziela je właśnie Bosfor, a od Morza Egejskiego oddzielają je słynne Dardanele (niedaleko jest Troja, która korzystała z dobrego logistycznie ułożenia cieśniny i to też właśnie tutaj toczyły się krwawe walki podczas I Wojny Światowej).

4. Nad Bosforem obecnie mosty są dwa

W Stambule widoczne są właściwie dwie „wody”, gdy się przemieszcza między, nazwijmy to, centralnymi dzielnicami części azjatyckiej i europejskiej. Pierwsza woda to oczywiście Bosfor. Druga to Cieśnina Złoty Róg. Gdy jest się w drodze, łatwo pomylić Złoty Róg z Bosforem, bo są dość niedaleko od siebie. Ale Złoty Róg nie jest Bosforem, jest wyłącznie po stronie europejskiej i nie oddziela kontynentów od siebie.

Nad Bosforem są dwa (no, prawie trzy) mosty – most Bosforski, Most sułtana Mehmeta Zdobywcy i trzeci most, Yavuz Sultan Selim, dopiero jest budowany.

Nad Złotym Rogiem są natomiast 3 mosty – wśród nich popularny most Galata. To na nim właśnie Kennedy (?) popełnił słynną gafę, mówiąc, że przeszedł na inny kontynent.

map-golden-horn
Tu po prawej jest już Bosfor. To zdjęcie nie jest moje, ale nie mogłam znaleźć informacji o autorze… 😦

5. W Stambule głównym jedzeniem „ulicznym” wcale nie jest kebab

Ok, można natknąć się na stoiska (grille) z różnego rodzaju kebabami (albo, po turecku, kebaPami), zwykle przy dużych punktach przesiadkowych. Są też barki z typowymi dönerami, ale wcale nie są one głównym jedzeniem ulicznym, jak u nas.

W Stambule w okolicach Taksim jedzeniem poimprezowym są burgery, a w Kadıköy głównie zupa (tak, dobrze czytasz), dürüm (baranina, kurczak lub kasza bulgur [çiğ köfte] zawinięta w cieniutki placek) i pizza (na kawałki).

Jesienią na wybrzeżu Eminönü je się balık ekmek, czyli lokalne rybki, świeżo złowione, upchnięte w wielkiej bułce z sałatą, cebulą itp. Do tego bierze się turşu w kubeczku (piklowana w soli kapusta bleee).

DSC_0528

Jesienią i zimą wszędzie je się kasztany. Zapach grilla z kasztanami czuć już z daleka. Można też je kupować w sklepach i przygotowywać samemu w domu. Kupuje się specjalny hmm nożyk do nacinania skorupek, przygotowuje kasztany, smaży na suchej patelni i voila! Zgadnijcie, jak spędzamy większość wieczorów w styczniu 😉 Mmmm. Ale uwaga, to są inne kasztany niż nasze polskie! Nie próbujcie nic takiego robić z polskimi, bo mimo, że spokrewnione, to jednak te nasze są ponoć trujące.

DSC_0510

Zimą pije się salep (tr. sahlep). Wywar ze sproszkowanego męskiego storczyka. Czyli takie mleczko. Aż wstyd, ale nadal nie spróbowałam.. :/

Latem za to je się kukurydzę – zwyczajne kuleczki gotowanej kukurydzy podawane w kubeczku.

I też latem (choć trzeba uważać, bo to akurat niekoniecznie lubi słońce) wszędzie dostępne są muszle. Chłopcy chodzą z wielkimi tacami i każdemu wciskają muszle wypełnione ryżem. Wyglądają jak ostrygi, ale muszli używa się tylko jako podajnika do buzi ;p, a w środku jest tylko ryż odpowiednio przyprawiony, który jeszcze skrapiamy cytrynką.

Więcej o jedzeniu w kolejnych postach 😉

Reklama

Jedna uwaga do wpisu “Rzeczy, których możesz nie wiedzieć

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.